FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Czy Rumuni stanowią dla nas konkurencję ? 2013
Autor Wiadomość
wojciech8t6
[Usunięty]

Poziom: 0
HP: 0/0
 0%
MP: 0/0
 0%
EXP: 0/0
 100%
Wysłany: 2013-03-17, 12:55   Czy Rumuni stanowią dla nas konkurencję ? 2013

Za rok Holandia będzie zmuszona do otwarcia swojego rynku pracy dla obywa­teli Rumunii i Bułgarii. Czy zaleją oni holenderski rynek ? I co ważniejsze, czy będziemy musieli z nimi konkurować o pracę?



Inwazja Rumunów, czy nieuzasad­nione obawy?

Najbogatsze kraje, w tym Holandia, bronią się jak mogą przed wpuszczeniem Rumunów na swój rynek pracy. Obawy wynikają z wielu powodów. Należą do nich na pewno stereotypy na temat Rumunów (mniejszość romska), nieznajomość tego kraju i ludzi wśród Holendrów, strach przed wzrostem kradzieży i innych przypadków łamania prawa. Holandia obawia się , że nowi przyjezdni będą korzystali z dobrodziejstw opieki socjalnej, niewiele wnosząc do rozwoju gospodarczego kraju.

Rząd holenderski myśli więc na wprowadzeniem pewnych ograniczeń, np.: osoba, która przez 3 miesiące nie znajdzie pracy, będzie zmuszona opuścić Niderlandy.

Czy te obawy są uzasadnione? Do tej pory, nie czekając do końca przysługu­jącego starym krajom UE okresu przejściowego, swoje rynki pracy dla Rumunów i Bułgarów otworzyło 15 państw, w tym Polska. Największym rynkiem pracy dla imigrantów z Rumunii są jak do tej pory Włochy . Szacuje się, że pracuje tam już legalnie ok. 1 mln obywateli rumuńskich. Łącznie poza granicami swojego kraju zatrudnienie znalazło ponad 2 mln osób. Liczba ta jest porównywalna do liczby Polaków pracujących na emigracji, należy brać jednak pod uwagę, że Rumunia liczy sobie 19 mln ludności, czyli prawie o 17 milionów mniej niż Pol­ska. Sytuacja gospodarcza Rumunii jest też gorsza niż naszego kraju, co może skłaniać do wyjazdów za chlebem.

Doświadczenia z Polakami

Gdy w 2007 roku Holandia otworzyła swój rynek pracy dla Polaków, to spodziewała się napływu kilkudziesięciu tysięcy pracowników. Obecnie w Nider­landach przebywa ok. 100 tys. Polaków, a w sezonie letnim liczba ta sięga blisko 200 tysięcy. W tak małym kraju, jakim jest Holandia, jesteśmy bardzo widoczni. I co tu ukrywać, nie zawsze jest to widok miły dla holenderskiego oka.

Holenderskie frustracje wyraziły się w silnych antypolskich nastrojach, przykła­dem czego była akcja prawicowego polityka Geerta Wildersa, inspiratora strony internetowej, na której Holendrzy mogli wylewać swoje żale na “brudnych i sze­leszczących” Polaków.

Holenderskie społeczeństwo ochłonęło trochę, gdy podano, ile ich gospodarce nasi pracownicy przynoszą korzyści. Wpływy do budżetu z tytułu pracy i prze­bywania Polaków wynoszą kilkaset milionów euro rocznie, a stopa bezrobocia wśród Polaków wynosi jedynie 3,5%. Polacy wypełnili wakaty w zawodach wymagających kwalifikacji, jak również w nisko opłacanych pracach fizycznych. Wyparli przy tym pracowników tureckich i marokańskich, zmieniając obraz holen­derskiego rynku pracy

Czy Holendrzy będą więc skłonni wymienić niekoniecznie mile widzianych ale potrzebnych gospodarce Polaków na nieznanych im jeszcze Rumunów?

Czy musimy się obawiać pracowników z Rumunii?

Rumuni już podejmują mniej lub bardziej legalne prace w Holandii, można przyjąć z dozą dużego prawdopodobieństwa, że w najbliższych latach przy­będzie ich do tego kraju kilkadziesiąt tysięcy.

Czym mogą z nami konkurować?

Kosztami pracy - niekoniecznie. W Holandii obowiązują minimalne stawki za pracę, dlatego też pracodawcy nie mogą płacić Rumunom mniej niż Polakom. Mówimy tu oczywiście o pracy zarejestrowanej. Zagrożenie może istnieć dla pra­cowników wykwalifikowanych, zarabiających powyżej minimum. W takim przy­padku może znaleźć się tańszy pracownik z Rumunii, a w czasach kryzysu wiele agencji oraz pracodawców z chęcią utnie parę euro mniej na wynagrodzeniach.

Wydajnością pracy — można założyć, że pierwsza fala emigracji będzie najbardziej pracowita i wydajna. Mogą stanowić więc konkurencję dla naszych pracowników w pracach polowych, w szklarniach, tam gdzie jest praca na akord i gdzie liczy się efektywność pracy.

Znajomością języków obcych — coraz więcej Polaków zna j. angielski, można jednak założyć, że Rumuni, których język jest oparty o słownictwo i gramatykę łacińską nie mają problemów z nauką j. obcych. Mogą więc stanowić oni konkurencję dla Polaków nie znających j. obcych, wykonujących prace fizyczne.

Każda nowa fala imigracji zarobkowej wypełnia najpierw te luki na rynku, które są puste. Myślę więc, że w pierwszej kolejności Rumuni będą podejmowali prace najcięższe, do których nawet Polacy się nie palą.

Zagrożenie ze strony pracowników rumuńskich może więc tyczyć się Polaków, którzy nie znają języków obcych i wykonują proste prace fizyczne. Tak więc czas zacząć uczyć się języków i podnosić wydajność swojej pracy.
 
   
Poziom: 0 HP   0%   0/0
   MP   0%   0/0
   EXP   100%   0/0
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo

Darmowe forum phpBB by Przemo |
ttttttt.jpg
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 13