[Kasik]

Nie wiem czy dobry dział jakby jednak był zły to proszę o przeniesienie do prawidłowego

We wtorek wybraliśmy sie na rajd po agencjach na celowniku Racibórz i Opole. Większość biur ma naprawdę dobre podejście do przyszłych pracowników, ale oczywiście nie może być zbyt kolorowo

Na początek Galeria Pracy:
Większość biur w Opolu ma swoje siedziby w starych kamienicach na bardzo wysokich piętrach dlatego część z nich korzysta z domofonów. Wcale mnie ten fakt nie dziwi, ale ...
Galerię Pracy dość trudno znaleźć (jest w bocznej uliczce, na której nie ma innych biur, do tego w kamienicy, która wygląda na mieszkalną a nie biurową, z maluteńkim napisem w oknie na 2 czy 3 piętrze (tak żeby przypadkiem ktoś tego "szyldu" nie zauważył) ), jednak jeżeli już nam się to uda to nie zostaniemy wpuszczeni do tegoż biura. "Rozmowa" odbywa się przez domofon i wygląda tak:
- Kto tam?
- Dzień dobry ja chciałem..
- Nie ma ofert dla mężczyzn! (bach słuchawką)

W Galerii zarejestrowała nas baaaardzo miła Pani, przez telefon, w lutym. Od tego czasu zero kontaktu dlatego pojechaliśmy tam osobiście... Po pewnym czasie jak do nas dotarło co się stało podczas "rozmowy" to stwierdziliśmy, że lepiej nie mieć z tym "biurem" nic wspólnego. Tak na wszelki wypadek jakby np. umowe Panie chciały podpisywać przez domofon

A teraz coś o MutliJob:
Podczas rozmwy telefonicznej Pani poinformowała nas, że najlepiej się zarejestrować na stronie int. oraz udać do biura (norma). Tak też zrobiliśmy. Po wejściu do biura i zapytaniu o oferty przez dobre parę sekund zastanawiałam się czy nie pomyliłam drzwi.. Pan miał taką minę jakby conajmniej był właścicielem Orlenu, a ja przyszłam po suchy chleb dla konia.. Po chwili stwierdził, że nie mają żadnych ofert (dla nikogo) i w ogóle jest ciężko i że rejestracja w ich systemie nic nam nie da, bo to trzeba dzwonic i się upominać.
No ok, skoro tak chce.. Następego dnia pojawiła się oferta Pakowacz/Pakowaczka, więc zgodnie z radą Pana dzwonimy i "rozmowa" przebiegła tak:
- Multijob!
- Dzień dobry chciałem się zapytać o ..
- Nie ma ofert i nie będzie! (dup słuchawką)

Bądź tu czowieku mądry i pisz wiersze... Po takim zachowniu nie wiadomo czy dalej słać do tych firm CV czy nie... Skoro są tak chamscy w PL to jak będzie w NL?

Nie wiem czy dobry dział jakby jednak był zły to proszę o przeniesienie do prawidłowego

We wtorek wybraliśmy sie na rajd po agencjach na celowniku Racibórz i Opole. Większość biur ma naprawdę dobre podejście do przyszłych pracowników, ale oczywiście nie może być zbyt kolorowo

Na początek Galeria Pracy:
Większość biur w Opolu ma swoje siedziby w starych kamienicach na bardzo wysokich piętrach dlatego część z nich korzysta z domofonów. Wcale mnie ten fakt nie dziwi, ale ...
Galerię Pracy dość trudno znaleźć (jest w bocznej uliczce, na której nie ma innych biur, do tego w kamienicy, która wygląda na mieszkalną a nie biurową, z maluteńkim napisem w oknie na 2 czy 3 piętrze (tak żeby przypadkiem ktoś tego "szyldu" nie zauważył) ), jednak jeżeli już nam się to uda to nie zostaniemy wpuszczeni do tegoż biura. "Rozmowa" odbywa się przez domofon i wygląda tak:
- Kto tam?
- Dzień dobry ja chciałem..
- Nie ma ofert dla mężczyzn! (bach słuchawką)

W Galerii zarejestrowała nas baaaardzo miła Pani, przez telefon, w lutym. Od tego czasu zero kontaktu dlatego pojechaliśmy tam osobiście... Po pewnym czasie jak do nas dotarło co się stało podczas "rozmowy" to stwierdziliśmy, że lepiej nie mieć z tym "biurem" nic wspólnego. Tak na wszelki wypadek jakby np. umowe Panie chciały podpisywać przez domofon

A teraz coś o MutliJob:
Podczas rozmwy telefonicznej Pani poinformowała nas, że najlepiej się zarejestrować na stronie int. oraz udać do biura (norma). Tak też zrobiliśmy. Po wejściu do biura i zapytaniu o oferty przez dobre parę sekund zastanawiałam się czy nie pomyliłam drzwi.. Pan miał taką minę jakby conajmniej był właścicielem Orlenu, a ja przyszłam po suchy chleb dla konia.. Po chwili stwierdził, że nie mają żadnych ofert (dla nikogo) i w ogóle jest ciężko i że rejestracja w ich systemie nic nam nie da, bo to trzeba dzwonic i się upominać.
No ok, skoro tak chce.. Następego dnia pojawiła się oferta Pakowacz/Pakowaczka, więc zgodnie z radą Pana dzwonimy i "rozmowa" przebiegła tak:
- Multijob!
- Dzień dobry chciałem się zapytać o ..
- Nie ma ofert i nie będzie! (dup słuchawką)

Bądź tu czowieku mądry i pisz wiersze... Po takim zachowniu nie wiadomo czy dalej słać do tych firm CV czy nie... Skoro są tak chamscy w PL to jak będzie w NL?

[REKLAMA]

[darkman]

Czytajac twoią wypowiedz nie dziwi ci się w tej galerii pracy jak widac to się czegoś boją czyżby ktoś po japce dostał od kogos za zadłużone pieniadze heheh wchodzac na ich strone pisza ze ktos sie pod nich podszywa wiec czemu boja sie wyjasnien i nie wpuszczaja takich spragnionych ludzi do pracy jak wy czy ja?? odpowiedz nasuwa sie sama